Nieraz zdarza się, że spędzamy czas w pomieszczeniu, które wydaje się być całkiem przytulne, jednak z jakichś niewyjaśnionych przyczyn coś w nim wyraźnie nie gra, szczególnie wówczas, gdy światło dzienne znika i trzeba posiłkować się sztucznym. W większości przypadków w podobnych sytuacjach wystarczy po prostu wstawić jedną lub dwie lampy i sytuacja zmienia się diametralnie! Okazuje się, że w zakresie wystroju pomieszczeń, światło punktowe nie ma sobie równych i niezależnie czy mamy do czynienia z salonem, sypialnią, kuchnią czy gabinetem, dobra lampka to coś, co sprawia, że w danym pomieszczeniu możemy czuć się dobrze… jak w domu.
Nie da się ukryć, że w naszej strefie klimatycznej przez mniej więcej pół roku noc jest zdecydowanie dłuższa niż dzień, a światło słońca nie zawsze jest w stanie przebić się przez grubą i gęstą warstwę ciemnych chmur. Wtedy szukamy czegoś, co zrekompensuje nam niedostatki otoczenia. Dobra lampka czy kinkiet rzucający na ścianę ciepłe światło to opcja idealna.
Światło padające z kinkietów jest, mówiąc obrazowo, nieinwazyjne. W sytuacji, gdy w środku nocy wstajemy z łóżka i czując pragnienie udajemy się do kuchni, żeby wyjąć wodę z lodówki i po prostu się napić, włączanie lampy wiszącej u sufitu to coś w rodzaju mało finezyjnego samobójstwa. Intensywne światło padające z góry, które nagle ogarnia całe pomieszczenia oślepia niczym blask emitowany przez statek kosmiczny. Żeby więc uniknąć nocnych spotkań trzeciego stopnia, wystarczy po prostu zamontować we własnej kuchni kinkiet bądź ustawić lampę lub lampkę, które można włączyć już u wejścia. W ten prosty sposób unika się wielu przykrych doznań wzrokowych, które mogą nawet wywołać migrenę. Jak więc widać, na braku delikatnego, nieinwazyjnego oświetlenia cierpi nie tylko atmosfera pomieszczenia, ale również zdrowie fizyczne i psychiczne tego, kto je odwiedza.
Warto przez chwilę pochylić się również nad zagadnieniem dotyczącym lamp i lampek, które są niemniej ważne niż kinkiety, a może nawet ważniejsze. To właśnie one sprawiają, że czytanie książek staje się o wiele przyjemniejsze, ponieważ nie musimy domyślać się, co jest napisane na danej stronie, jak dzieje się to w przypadku światła padającego od sufitu, które do nas dociera już mocno osłabione i rozproszone. Światło lampki pada bezpośrednio na czytaną właśnie stronę, dzięki czemu sam proces zgłębiania treści książki lub gazety staje się po prostu przyjemny. Lampkę można postawić sobie również bezpośrednio przy łóżku. Jest to bardzo wygodne rozwiązanie, ponieważ nie musimy wstawać, żeby je wyłączyć. Wystarczy jedynie nacisnąć przycisk, który najczęściej znajduje się bardzo blisko, w zasięgu ręki. Do tego czytanie w łóżku staje się jeszcze przyjemniejsze, ponieważ strumień ciepłego światła pada wprost na książkę, nie mówiąc już o tym, że blask, jaki roztacza lampka stojąca na nocnym stoliku, jest po prostu ciepły i korzystnie wpływa na atmosferę pomieszczenia.
Światło punktowe, które nie obejmuje swoim zasięgiem całego pomieszczenie, ale zaledwie jego pojedyncze partie, to doskonały sposób na stworzenie w nim ciepłej i przyjemnej atmosfery, która przywodzi na myśl bezpieczeństwo i doskonale wpływa na samopoczucie wszystkich, którzy przebywają w danym miejscu. Poza tym (co niesłychanie ważne) oświetlenie punktowe umożliwia zwrócenie uwagi na elementy wystroju, które w naszym mniemaniu są warte pokazania i powinny zostać zauważone. Nie warto więc poprzestawać tylko na lampach wiszących, które rzucają rozproszone światło na całe pomieszczenie sprawiając tym samym, że wygląda ono nieco mniej domowo i przytulnie, niż byśmy chcieli. Dobrze jest pamiętać o tym szczególnie jesienią, gdy dni stają się coraz krótsze, a pogoda bynajmniej nie rozpieszcza, lecz negatywnie wpływa na nastrój.
Tags: lampka stojąca oświetlenie oświetlenie punktowe światło punktowe
