Jesień to czas, gdy dni stają się coraz krótsze, na dworze bywa pochmurno i zimno a nam ciężko przestawić się na długie i ciemne wieczory i chłodne poranki. Wielu ludzi walczy wtedy z tak zwaną jesienną depresją. Wiadomo już, że częstą przyczyną obniżenia naszego nastroju jest niedobór światła słonecznego. Wiedząc, co sprawia, że czujemy się kiepsko, możemy temu zaradzić.
MARVELSą dwa sposoby na to, aby złagodzić choć trochę złe samopoczucie związane z brakiem światła. Pierwszy to zamiana żarówek w domowych lampach na te, które najlepiej imitują światło dzienne. Naukowcy wielokrotnie badali wpływ dziennego i sztucznego światła na nasz organizm. Okazuje się, że dzięki słońcu potrafimy się lepiej skupić, jesteśmy bardziej aktywni i kreatywni oraz łatwiej jest nam zachować dobowy rytm snu i czuwania. Dlatego też producenci pochylili się nad właściwościami naturalnego oświetlenia i mają w swojej ofercie świetlówki, które swoimi parametrami są zbliżone do oświetlenia naturalnego. Świetlówki te można zastosować zarówno w lampach sufitowych, biurkowych, punktowych a nawet zewnętrznych.
Podczas dobierania żarówek dobrze jest zorientować się w ich parametrach i zadbać o to aby dobrać je najlepiej do własnych potrzeb. Na opakowaniach zwracajmy uwagę na podane przez producenta wartości – ważne też jest byśmy wiedzieli, co one oznaczają.

Graphic by George Retseck and Jen Christiansen Sources: U.S. Department of Energy and Efficacy calculations based on currently available bulbs (traditional, halogen and compact fluorescent); SWITCH LIGHTING (led)
Drugim sposobem jest zakup tzw. lamp do światłoterapii. Ich specyfiką jest to, że emitują światło o natężeniu pomiędzy 2500 a 10 000 luksów. Jest to kilkakrotnie razy więcej, niż daje przeciętne oświetlenie biura. Jeśli chodzi o naturalne światło, to mówimy o natężeniu ok. 100 tys. luksów – porównując parametry łatwo można zauważyć, jak duży niedobór promieni słonecznych doskwiera nam jesienią i zimą. Lampy, które imitują światło dzienne wymagają przebywania w określonej odległości i określonego czasu naświetlania. Pierwsze efekty pojawiają się już po kilku dniach. Minusem tego rozwiązania jest fakt, że lampy takie są dosyć drogie.

Fotovita
Warto na czas tych chłodniejszych pór roku zrezygnować z jarzeniówek. Dają bowiem zimne, wręcz laboratoryjne światło, z pewnością nie kojarzące się z ciepłem domowego ogniska i przytulnością.
Tags: oświetlenie porady
